Dorosłość wcale nie jest taka fajna !

„Pa­miętasz ten mo­ment, kiedy ja­ko dziec­ko, w wieku około sied­miu lat, ma­lujesz ob­razek i niebo to niebies­ki pa­sek u góry kar­tki? I wte­dy przychodzi ten mo­ment roz­cza­rowa­nia, kiedy nau­czy­ciel mówi ci, że tak naprawdę niebo zaj­mu­je całą wolną przes­trzeń na
ry­sun­ku. I to jest ta chwi­la, kiedy życie zaczy­na być co­raz bardziej skom­pli­kowa­ne i nieco nud­niej­sze, po­nieważ za­malo­wywa­nie kar­tki na niebies­ko jest raczej nużącym zajęciem.”

Jak byłam małą dziewczynką zawsze zazdrościłam mojemu rodzeństwu, że są starsi i mogą więcej. Wychodzą sobie gdzie chcą, mogą wrócić późną wieczorową porą. Też tak chciałam, też chciałam mieć te 18 lat i być już dorosła. Tylko o jaką dorosłość tak naprawdę mi chodziło? Sama nie wiem. Może chciałam być dorosłą by chodzić na imprezy, pić alkohol i zapalić pierwszego papierosa bez żadnych wyrzutów sumienia. Bez strachu przed tym, że po powrocie do domu rodzice wyczują alkohol i zacznie się wielka gadanina. A może chciałam być dorosłą, bo wydawało mi się, że życie jest wtedy takie beztroskie, czujesz się wolna i kolokwialnie możesz wszystko. Gówno prawda. Owszem, czujesz się wolna, możesz robić wszystko, choć nie zawsze warto, ale naprawdę dorosłość nie wiążę się z beztroską. Szczególnie, gdy wyjeżdżasz na studia i opuszczasz rodzinny dom, wówczas całe życie wywraca Ci się do góry nogami. Wszystko masz na swojej głowie: zakupy, pranie, sprzątanie, rachunki do zapłacenia, gotowanie. Czasem nie masz siły, najchętniej rzuciłabyś wszystko
w kąt i wróciła do czasów kiedy miałaś 8, 12 czy 16 lat. Kiedy twoim jedynym zmartwieniem było to czy dzisiaj mama zrobi na obiad twoją ulubioną zupę. Kiedy całymi dniami grałaś w chowanego, podchody czy zbijaka. Kiedy pozdzierane kolana były oznaką dobrej zabawy. Kiedy uczyłaś się jeździć na rowerze, rolkach. Kiedy dopiero poznawałaś życie, wszystko było takie nowe i piękne. Tęsknisz teraz za tym, prawda? A wtedy co jakiś czas sobie szeptałaś pod nosem; „ Ja chcę być dorosła.” I kiedy starsi mówili Ci, że zatęsknisz jeszcze za czasami młodości, ty szłaś w zaparte, że na pewno nie nadejdzie moment tęsknoty. A jednak…czas przyznać się do błędu, wpadałaś mała.

 

Zostaw komentarz

Tagi:
Zostaw odpowiedź